Tuesday, June 26, 2007

Zydowscy gangsterzy w swoim zywiole

Biorac pod uwage ,ze dziadek Bronfmann byl zydowskim gangsterem i rywalem a czasami wspolnikiem (zaleznie od tego co sie lepiej oplacalo) "slynnego" Al Capone'a ,nietrudno zauwazyc ,ze tradycja w rodzinie nie ginie.
Wnuk szanownego nestora bandytyzmu spelnil marzenie swojego protoplasty: zrobil fortune na LEGALNEJ sprzedazy gorzaly (SEAGRAMM) a przy okazjii nie zaniedbal innej nie mnie intratnej galezi bandyckiego dochodu :"protekcjii".
Tyle tylko,ze zrobil cos co przypomina "ewolucje -wstecz".Ewolucje-bo przeszedl w swoim natchnieniu dziadka,wstecz -bo dokonal rzeczy o jakiej jego dziadkowi sie nie snilo.
Wtedy gdy tamten wymuszal okup od sklepikarzy i innch ciezko pracujacych 'za ochrone" Bronfmman mlodszy dziala jednoczesnie w terazniejszosci i przeszlosci.
W terazniejszosci wymusza pieniadze od swoich wspolplemiencow straszac ich mitycznym demonem ,ktoremu dla ulatwienia nadano imie Holokausta .
Ale w tym samym czasie wymusza pieniadze od tych ,ktorzy jego wspolziomkom NIE ZAPEWNILI OCHRONY iles tam dzisiatkow lat temu i powinni zostac za to ukarani.
Nie probujcie nawet zrozumiec tej zawilej kabalistycznej logiki bo to syzyfowe prace.
Fakt faktem ,ze potomek gangstera chce zmusic rozne panstwa do zaplacenia haraczu-wstecz.
Teraz -po kilku innyych probach ,ktore powiodly sie nadzwyczaj latwo -przyszla kolej na Polske.
Pod koniec ubieglego roku przyjechal do Warszawy conciliorre Bronfmanna niejaki Singer.Okazalo sie niestety ,jeszcze w trakcie pertraktacji z owcami, ze czesc runa ,ktore Singer zdolal zebrac z innych owiec po drodze ,zamiast oddac uczciwie do wspolnej bandyckiej kasy-trafila do prywatnej szopy Singera gdzies w niedalekiej Szwajcarii.
Capo di tutti capi Swiatowego Kongresu Zydow odwolal Singera do bazy.
Ale problem pozostal.Owce bezczelnie welniste,nozyce zardzewiale z braku zajecia..
Tyle tylko ,ze ktos musi teraz wyrownac bossowi pieniadze ,ktore zagarnal jeden z jego porucznikow.
http://www.wprost.pl/ar/?O=78099

"15 procent to za malo!"
Światowy Kongres Żydów zaapelował do polskiego rządu o restytucję mienia zagarniętego polskim Żydom w czasie i po II wojnie światowej w wyższym wymiarze, niż przewiduje projekt ustawy, rozpatrywanej przez polski parlament.


Prezes Światowego Kongresu Żydów (WJC), a zarazem przewodniczący Światowej Organizacji Restytucji Mienia Żydowskiego, Edgar Bronfman, wezwał rząd polski do wznowienia wysiłków na rzecz uregulowania kwestii zwrotu prywatnej własności zabranej ofiarom i osobom ocalałym z holokaustu.
"Od czasu odzyskania niepodległości w 1989 roku, wejścia do Unii Europejskiej i NATO, Rzeczpospolita Polska stała się modelem dla demokratycznych krajów Europy Wschodniej i dla świata. Reputację Polski, jako siły moralnego dobra, tylko umocni osiągnięcie sprawiedliwego i wszechstronnego rozwiązania sprawy restytucji prywatnej własności skonfiskowanej Żydom przez nazistów i upaństwowionej przez polskie władze - napisał Bronfman. "Zaawansowany wiek tych, którzy ocaleli z holokaustu, sprawia, że zagadnienie to staje się jeszcze pilniejsze, zaś konieczność działań nagląca" - dodał.

W czasie II wojny światowej, okupujący Polskę Niemcy przejęli mienie tysięcy ofiar holokaustu. Po wojnie, komunistyczny rząd Polski znacjonalizował te aktywa i odrzucił wnioski ocalałych z holokaustu, którzy domagali się reparacji. Obecnie dyskutowana jest w polskim parlamencie ustawa, przewidująca finansowe odszkodowania w wymiarze 15 procent wartości majątku żydowskiego przejętego w czasie II wojny światowej. Nowy raport w tej sprawie, zatytułowany "Restytucja Mienia Żydowskiego w Polsce", wydany przez Instytut Światowego Kongresu Żydów, nawołuje on do przyjęcia poprawek w ustawie, umożliwiających zwrot majątku Żydom tam, gdzie to możliwe, zamiast proponowania rekompensaty pieniężnej, oraz do udzielenia dalej idącej rekompensaty niż 15 proc., tam, gdzie mienie nie może zostać oddane - czytamy na stronach internetowych WJC.

em, pap

1 comment:

prawnik said...

Mocno powiedziane