Tuesday, June 26, 2007

Apel w sprawie doktora Ratajczaka cz.3

W niemieckim wiezieniu, po drugiej stronie granicy , siedzi Germar Rudolf.Biorac pod uwage ten fakt ,mozna by powiedziec ,ze nasz "polski" Germar -dr.Dariusz Ratajczak mial szczescie.
Jest na wolnosci,ma zaszczyt byc dozorca gdzies na budowie,"tylko" stracil prace,"tylko" rozpadla mu sie rodzina ,ktora nie wytrzymala zaszczucia,"tylko" obrzucili go blotem ci inni,mierni ale wierni,ktorzy nareszcie mogli mu dokopac...

A przeciez mogl skonczyc tak jak jego naukowy kolega .

Dranstwo jakiego dopuscil sie uniwersytet w Opolu zwalniajac go z pracy mialo swoje precedensy w czasie sowieckiej okupacji.
Wtedy co prawda nie bylo jeszcze w prl takich,ktorym holo-matematyka wydawala sie malo matematyczna ale mielismy inne nie mniej drazliwe tematy .
Przez 45 lat kazdego kto publicznie probowal podjac sprawe zbrodni katynskiej watpiac w sowieckie argumenty , spotykal-w najlepszym razie- los dr.Ratajczaka.
Po przetoczeniu sie po narodzie okraglego walca zamaskowanego jako okragly stol ,historia zatoczyla ironiczny krag.
Teraz ci ,ktorzy osmielaja sie pytac o holo-dodawanie znajduja sie na celowniku .
Pol biedy gdyby eliminacja tych "nieprawomyslnych" zajmowali sie tylko przedstawiciele 'rasy wybranej" umieszczeni pod polskim najczesciej nazwiskami w polskich placowkach naukowych.
To-od biedy-moglbym zrozumiec.Bronia swojego geszeftu.
Ale skoro do przesladowcow dolaczaja ich polskie odpowiedniki,owi przyslowiowi "usluzni idioci" i "szabes goje" -tego zrozumiec nie potrafie.
Czyby udalo sie tym ,ktorzy usiluja doprowadzic nasz narod do poziomu bydla osiagnac ten zamiar "szlachetny" na wierzcholku piramidy?
Kim sa ludzie,ktorzy do tego procederu przykladaja swoja brudna reke?
Walczac o przywrocenie prawa do pracy dla dr.Ratajczaka szukamy oczywiscie sprzymierzencow.
A wsrod tych potencjalnych rycerzy ,ktoz bedzie lepszy niz ci,ktorzy juz w tej chwili ciesza sie reputacja wojownikow o prawde ,wolnosc slowa i inne szlachetne idealy.
W zwiazku z tym postanowilem zaapelowac p.Michalkiewicza,ktorzy stoi w pierwszym szeregu tych "niepokalanych".

"Szanowny Panie
Po naradach krotkich z Polakami z Australii i Kanady postanowilismy zorganizowac akcje majaca na celu przywrocenie dr.Dariszowi Ratajczakowi,historykowi z uniwersytetu w Opolu jego miejsca pracy.

Przypomne w skrocie:dr.Ratajaczak,naukowiec,historyk zostal wyrzucony z pracy za to ,ze -zgodnie z kodeksem badacza i naukowca-osmielil sie przedstawic swoim studentom inny ,oprocz jedynego, oficjalnie nietykalnego- punkt widzenia.
Mam nadzieje,ze Pan,obronca demokracji,wolnosci slowa,nieustraszony wojownik o sprawiedliwosc i Polske dolaczy do naszej akcji.
Biorac pod uwage opinie jaka zdolal Pan sobie pozyskac,posiadanie kogos tak nieugietgo i godnego moze sprawie dr.Ratajczaka jedynie pomoc.
Nie mowiac naturalnie o wdziecznosci samego poszkodowanego jak rowniez milionow Polakow,ktorzy byli swiadkami tego bezprawnego bandyckiego zamachu .
Mam nadzieje,ze nie zawiedzie Pan pokladanych w nim nadziei.
Opinia niezlomnego jaka o Panu slyszalem- nie wziela sie chyba z niczego
Czekajac z niecierpliwoscia na odpowiedz:
Z powazaniem

No comments: